niedziela, 4 stycznia 2015

"Grzeczna dziewczynka" Mary Kubica




Opis:

Zawsze byłam grzeczną dziewczynką. Dobrze wychowaną i bardzo samotną. Prowadziłam poukładane życie, które coraz bardziej mnie nudziło. Marzyłam, by los napisał dla mnie nowy, bardziej pasjonujący scenariusz. Powinnam uważać, czego sobie życzę.
Zostałam uwięziona na kompletnym odludziu. Tak bardzo boję się mężczyzny, który mnie porwał. Wydaje się zupełnie nieprzewidywalny. Nawet jeśli rodzina zapłaci za mnie okup, on pewnie mnie zabije.

(źródło: wydawca)

Fragment książki znajdziecie TUTAJ



Główna bohaterka, Mia, to młoda kobieta pochodząca z tak zwanej dobrej rodziny. Jej ojciec jest szanowanym obywatelem, a także prawnikiem, z którego zdaniem liczy się wiele osób. Matka oraz siostra starają się idealnie wpasować w ten sielski obrazek, niestety Mia nie znosi życia na pokaz i postanawia iść własną drogą. Pracuje w szkole i mieszka w skromnej kawalerce. Codzienną monotonię przerywa Colin - porywacz, który ma dostarczyć dziewczynę ludziom, którzy zażądają za nią okupu od bogatego ojca. Cały plan runie, kiedy porywacz postanowi zawieźć Mię na odludzie... Czy ta decyzja uratuje jej życie, czy wręcz przeciwnie? Więcej nie zdradzę... Przekonajcie się sami, naprawdę warto!

Zwykle sięgam po dany tytuł po przeczytaniu zachęcającej recenzji, lub dlatego, że ktoś mi go polecił. W tym przypadku było inaczej. Podczas wizyty w księgarni, rozglądałam się za konkretnymi tytułami, kiedy w oko wpadła mi ta okładka. Stwierdziłam, ze zerknę tylko o czym jest. Wcześniej nic o niej nie słyszałam, nie czytałam żadnych opinii. Zaryzykowałam i spokojnie mogę napisać - zaczęłam ten rok świetną książką! Bardzo się cieszę, że mogę teraz polecić ją Wam.
"Grzeczna dziewczynka" to thriller, który pozornie bazuje na dosyć oklepanym schemacie: młoda kobieta zostaje porwana, a policja robi wszystko, aby ją uwolnić. I chyba na tym kończy się przewidywalna część książki. Okazuje się bowiem, że fabuła toczy się dwutorowo - jednocześnie dowiadujemy się wszystkiego o wydarzeniach "przed", oraz o wydarzeniach "po". Historię poznajemy z punktu widzenia różnych postaci.  Autorka zaprezentowała nam bohaterów z krwi i kości, skupiając się na psychologicznym aspekcie ich osobowości. Tak naprawdę nie wiemy kto jest dobry a kto zły. Jedni zyskują naszą sympatię, inni od początku budzą niechęć. Nie chcę zagłębiać się w fabułę, bo mogłabym przypadkiem za dużo zdradzić i zepsuć Wam zabawę. Dużym atutem jest zakończenie, które pewnie dla większości czytelników będzie sporym zaskoczeniem. Właściwie ciężko znaleźć słabe strony powieści. Jedyne czego żałowałam po lekturze, to tego, że zbyt szybko się skończyła. Dobre książki powinny być zdecydowanie dłuższe.

Ocena:
5+/6

Dane techniczne:
Tytuł oryginału: The Good Girl
Wydawnictwo: Mira
Data wydania: 8 października 2014
Liczba stron: 368
Oprawa: miękka


6 komentarzy:

  1. Po przeczytaniu opisu miałam dziwne przeczucie, że zaspojlerujesz 54672 razy, jak to mają w zwyczaju niektóre blogerki, ale dzięki Bogu tak się nie stało!
    Świetna recenzja, książka dodana do półki "chcę przeczytać", a Twój blog trafia do obserwowanych. Powodzenia!
    ŻĄKSIAK- czytanie jest dla ciot

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam szczerze, że nie było łatwo pisać o tej książce nie zdradzając zbyt wiele... :) Cieszę się, że mimo wszystko udało mi się zachęcić do przeczytania.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Po przeczytaniu opisu miałam dziwne przeczucie, że zaspojlerujesz 54672 razy, jak to mają w zwyczaju niektóre blogerki, ale dzięki Bogu tak się nie stało!
    Świetna recenzja, książka dodana do półki "chcę przeczytać", a Twój blog trafia do obserwowanych. Powodzenia!
    ŻĄKSIAK- czytanie jest dla ciot

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam już książkę na swojej półce i tylko czeka na dogodną chwilę by wskoczyć w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No proszę, a przyznam, że nie zwróciłam wcześniej uwagi na tę książkę. Kto wie, może nawet po nią kiedyś sięgnę ;) Póki co lista do przeczytania dłuuuga aż na zakrętach nie wyrabia, ale do rezerwowej wpisuję ten tytuł :) Dzięki!

    OdpowiedzUsuń