czwartek, 21 maja 2015

"Kiedyś byliśmy braćmi" Ronald H. Balson


Opis:
Kiedyś byliśmy braćmi to poruszająca opowieść o dwóch chłopcach i rodzinie, która walczy o przeżycie w rozdartej przez wojnę Polsce, to historia miłości, która próbuje przetrwać mimo niewysłowionych okrucieństw Holocaustu. Dwa życia, dwa światy i zadośćuczynienie po sześćdziesięciu latach - wszystko to tworzy porywającą i wzruszającą opowieść o miłości, przetrwaniu i triumfie ludzkiego ducha.
Elliot Rosenzweig, szanowany żydowski polityk i zamożny filantrop z Chicago, bierze udział w przyjęciu dobroczynnym, kiedy niespodziewanie zostaje oskarżony o to, że w przeszłości nosił nazwisko Otto Piatek i był oficerem SS, znanym jako Rzeźnik z Zamościa. Chociaż oskarżenia wydają się całkowicie niedorzeczne, człowiek, który mu je stawia - Ben Solomon - zatrudnia adwokatkę Catherine Lockhart, żeby udowodniła Rosenzweigowi winę przed sądem. Przekonuje prawniczkę, by przyjęła jego sprawę, ujawniając, że prawdziwy Piatek został porzucony jako dziecko i wychowany przez rodzinę Solomona, którą później zdradził podczas niemieckiej okupacji. Pytanie tylko, czy Solomon oskarżył właściwego człowieka?

Kiedyś byliśmy braćmi łączy tajemnicę, przygodę, fikcję historyczna i miłość w jednej, niezwykłej książce, od której nie sposób się oderwać.
Joey Chanin

Autor opisuje potworności, do jakich dochodziło w rozdartej przez wojnę Polsce, przeciwstawiając je pięknemu, wiecznemu romansowi między Benem Solomonem i miłością jego życia, Hanną.
"Jewish Book World"

(źródło: strona wydawnictwa)


Są takie książki, które zbierają same pozytywne opinie. Kiedy postanowimy wziąć jedną z nich do ręki może okazać się, że przyłączymy się do ogólnych zachwytów albo będziemy wyjątkowo zawiedzeni. Jak było w przypadku tej pozycji? Jestem absolutnie urzeczona historią przedstawioną przez autora!
"Kiedyś byliśmy braćmi" to literacki debiut Ronalda H. Balsona, na co dzień adwokata z Chicago. Podróże do naszego pięknego kraju zainspirowały go do napisania tej niezwykłej powieści. Jak sam stwierdził, Polska "w dalszym ciągu jest naznaczona powojennymi bliznami, pełna pamiątek po bohaterach, w budynkach nadal widać dziury po kulach; nie sposób przejść obok jej historii obojętnie." (cytat z okładki)
Książka pochłania czytelnika od pierwszych stron. Poznajemy dwóch bohaterów, których historie wzajemnie się wykluczają. Każdy z nich obstaje przy swojej racji, powołując się na niepodważalne dowody, dysponując jednocześnie wieloma szczegółami z przeszłości. Niewątpliwie większą sympatię wzbudza Ben, chociaż sprawa wrażenie nieco szalonego. Czy ostatecznie okaże się, że to jego wersja jest prawdziwa? Oczywiście nie zdradzę Wam tego. Mogę jedynie wspomnieć, że zanim dotrzemy do wielkiego finału, poznamy wstrząsające losy obydwu panów.
Fabuła biegnie dwutorowo. Mamy wątek współczesny, czyli oskarżenie Elliota przez Bena, oraz wspomnienia, którymi dzieli się bohater ze swoją adwokatką, Catherine. Pojawia się kilka wątków pobocznych, ale ani nie przeszkadzają one w odbiorze, ani nie giną w gąszczu ważniejszych faktów. Z pewnością najbardziej istotny jest tu wątek historyczny. Istnieje wiele książek o podobnej tematyce bazujących na pewnym schemacie, ta jednak nieco się różni. Autor przedstawił nam Zamość z okresu II Wojny Światowej. To tam rozgrywa się większość wydarzeń. Tym razem jednak obozy koncentracyjne zostaną jedynie wspomniane przez głównego bohatera. Istotna jest relacja między nim, a jego przyjacielem z dzieciństwa Otto Piatkiem oraz to, jak w pewnym momencie drogi obydwu rozchodzą się. W przyszłości dojdzie jeszcze wielokrotnie do spotkania, ale za każdym razem finał będzie coraz bardziej tragiczny. Autor w niezwykły sposób pokazał transformację Otto oraz to, jak wyglądał wtedy świat z punktu widzenia oficera SS.
Czasem książka jest tak doskonała, że nie ma odpowiednich słów, aby zachęcić do jej przeczytania. Musicie mi wierzyć na słowo, że to jeden z takich przypadków. Uwielbiam powieści, które pozostawiają coś po sobie, skłaniają do myślenia, aż chce się nimi dzielić ze światem. Cieszę się, że na nią trafiłam i jestem pewna, że jeszcze do niej wrócę.

Ocena:
6/6

Dane techniczne:
Tytuł oryginału: Once We Were Brothers
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 19.11.2014
Liczba stron: 796
Oprawa: miękka

10 komentarzy:

  1. Z jednej strony recenzja zachęca, z drugiej strony nie przepadam za książkami, których akcja toczy się w czasie II WŚ. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tle historycznym nie skupiają się tak bardzo, jak na ludzkich emocjach... :) Zawsze możesz zacząć, a jak nie przypadnie Ci do gustu to zostawić ;)

      Usuń
  2. Zgadzam się z recenzją, to jedna z lepszych książek, jakie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To między innymi dzięki Twojej recenzji po nią sięgnęłam... :)

      Usuń
  3. Nie lubię czytać książek o tematyce wojennej, ale czasami po takich dobrych opiniach kusi mnie by spróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie lubię książek o tematyce wojennej jeśli za bardzo skupiają się na na samych działaniach wojennych. Natomiast tutaj tło historyczne nie jest najważniejsze. Naprawdę polecam! Też czasem sięgam po gatunek, który zwykle omijam, nieraz można być mile zaskoczonym. :)

      Usuń
  4. Zaciekawiłaś mnie! Tło historyczne to jak najbardziej moja bajka, a po takiej ocenie nie mogę nie skorzystać :)
    http://chcecosznaczyc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zwykle bardzo ciekawa recenzja.
    Pozwoliłam sobie nominować tego bloga do Liebster Blog Award. Jeśli chcesz skorzystać, zapraszam tutaj:
    http://ksiazkolubna.blogspot.com/2015/05/lba-nominacja-blogu-ksiazkolubna.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) Jeśli znajdę wolną chwilkę to na pewno skorzystam. Pozdrawiam.

      Usuń