sobota, 5 grudnia 2015

Pierwsze spotkanie klubu "Kobiety to czytają"



Są takie książki, o których aż chce się rozmawiać!


"Ta myśl zainspirowała nas do stworzenia pierwszego w Polsce, otwartego dla wszystkich kobiet, dyskusyjnego klubu książki.

Czy tak jak my lubisz rozmawiać o przeczytanych książkach? Czy zastanawiasz się: a co ja bym zrobiła na miejscu bohaterów, czy zachowałabym się podobnie, a może zupełnie inaczej? Czy książki są dla Ciebie nieustanną inspiracją? Czy szukasz w nich niebanalnych tematów, emocji i wzruszeń? Jeżeli odpowiedziałaś twierdząco na powyższe pytania, z pewnością znajdziesz tu książki, które pokochasz i o których będziesz chciała dyskutować bez końca."




Taką informację znajdziemy na stronie klubu. A ponieważ wszystkie mole książkowe lubią łączyć się w grupy, to i my odbyłyśmy pierwsze spotkanie klubowe "na żywo".
Jak było? Wyjątkowo...
Ponieważ kilka chorowitków nie dotarło, spotkałyśmy się małym gronem w łódzkim Matrasie (bardzo dziękujemy za gościnę i pyszną kawę!) znajdującym się w niedawno otwartym C.H. Sukcesja. Uzbrojone w klubowe przypinki i książki, zasiadłyśmy w wygodnych fotelach... i dyskusja potoczyła się jakbyśmy się znały od lat. :) Tak to już chyba bywa w gronie miłośników literatury. Rozmawiałyśmy o książce Jodi Picoult, "To, co zostało". To moja ulubiona powieść tej autorki, chociaż różni się nieco od pozostałych. Czytałam ją po raz drugi i zrobiła na mnie nie mniejsze wrażenie niż za pierwszym razem. To wyjątkowa książka, dotykająca niezwykle trudnych tematów. Na spotkaniu zastanawiałyśmy się co byśmy zrobiły na miejscu głównej bohaterki i czy większą karą dla zbrodniarza jest śmierć, czy długie życie, w którym nie może zaznać spokoju z powodu wyrzutów sumienia. Cudowna powieść! Naprawdę polecam...
Ale oczywiście rozmowa zahaczała również o inne tematy - ulubione książki, wydawnictwa, literaturę dziecięcą oraz wiele innych. Myślę, że dyskusja mogłaby trwać i trwać... Niestety, o 22 zamykali księgarnię i zmuszone byłyśmy się rozstać. Ale nie tracąc ani chwili, zaplanowałyśmy od razu kolejne spotkanie. Prawdopodobnie odbędzie się ono 18 grudnia, a dyskutować będziemy o "Darze morza", najnowszej książce Diane Chamberlain. Szczegółów wypatrujcie na fanpage'u oraz w grupie: Łodzianki to czytają
Nie mogę się doczekać następnego spotkania z dziewczynami. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym będzie nas coraz więcej. 




6 komentarzy:

  1. Gdybym miała więcej czasu, na pewno bym do Was dołączyła. Na obecną chwilę nie mam takiej możliwości niestety...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jeszcze sporo spotkań przed nami, może uda Ci się kiedyś znaleźć wolną chwilę. :)

      Usuń
  2. wspaniale:) życzę zaczytania:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super inicjatywa z takim klubem! :)
    Pozdrawiam!
    http://ifeelonlyapathy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń