piątek, 6 stycznia 2017

Podsumowanie 2016 roku






Czas na podsumowanie 2016 roku. :)

Przeczytałam 58 książek, a to oznacza, że sprostałam popularnemu wyzwaniu 52 książek. Nie jest to wyjątkowy wynik, patrząc na osiągnięcia innych osób, chociaż ja jestem całkiem zadowolona. Jak na mamę dwulatka, pracującą zawodowo, z różnymi czasochłonnymi zainteresowaniami, nie jest najgorzej! 

Wiele z tych tytułów miałam okazję poznać dzięki współpracy z Polacy nie gęsi.... Możliwość pisania dla nich, to naprawdę duże wyróżnienie! :) 
Chciałam również wspomnieć o niezwykłym miejscu, jakim jest klub Kobiety to czytają. Poznałam w nim mnóstwo fantastycznych osób, a od kiedy organizuję spotkania w Łodzi, również osobiście! Naklejka klubowa to swoisty znak jakości. Książki, które polecają, można brać w ciemno!

Zacznę od największych odkryć zeszłego roku. Wyjątkowo udane debiuty zaliczyły dwie młode autorki - Magdalena Majcher oraz Małgorzata Falkowska. Jedna z książek jest trochę poważniejsza, druga bardziej zabawna - obydwie jak najbardziej godne polecenia. Dziewczyny idą za ciosem, lada moment pojawią się ich kolejne powieści. A na blogu niebawem przeczytacie przedpremierową recenzję jednej z nich.
Największym odkryciem wśród autorów, którzy wydali już kilka pozycji, jest zdecydowanie Alek Rogoziński! W tym roku zamierzam nadrobić wszystkie zaległe powieści jego autorstwa. No i oczywiście czekam na nowe... 

Czas na moje TOP 5 (kolejność przypadkowa):
1. "Jak cię zabić, kochanie?" Alek Rogoziński
2. "Dożywocie" Marta Kisiel
3. "Mroki łowisk" Anna Kasiuk
4. "Stan nie!błogosławiony" Magdalena Majcher
5. "Mąż potrzebny na już" Małgorzata Falkowska

Jak widać - polscy autorzy całkowicie zdominowali podium! :) Bardzo mnie to cieszy...

Muszę jeszcze wspomnieć o wyjątkowej powieści grozy - "Droga do piekła" wywarła na mnie ogromne wrażenie! Cieszę się, że miałam okazję ją przeczytać, bo o dobry horror/thriller naprawdę trudno.

Na miano najbardziej oczekiwanej książki zasługuje oczywiście "Harry Potter...". :) Na szczęście nie zawiodłam się, chociaż recenzje były różne.

I na sam koniec - największe rozczarowanie. Tutaj niestety, bez chwili wahania, umieszczam "Dziewczynę z pociągu". Najbardziej przereklamowana książka roku!

Podsumowując: Był to zdecydowanie czas dobrych wyborów! Lista na rok bieżący jest bardzo długa. Pierwsza książka już za mną. Mam nadzieję, że będę zaglądać tu jak najczęściej. 

Wam życzę samych dobrych wyborów czytelniczych, a naszym autorom niekończącej się weny! :)

5 komentarzy:

  1. Niewiele nam się pokrywa ;)
    krytyk.com.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Polscy autorzy przekonują mnie do siebie z roku na rok :) Z każdym czytam ich coraz więcej :) W 2016 przeczytałam 63 książki i to mój najsłabszy wynik, ale to był szalony rok, pełen wrażeń :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem w szoku, że królują u mnie polscy autorzy. Kilka lat temu czytałam głównie zagranicznych. Ale bardzo mnie cieszy ta zmiana! :)
      A wynik, jak dla mnie, bardzo dobry! ;)

      Usuń
  3. co do dziewczyny z pociągu, mamy sto procent zgodności

    OdpowiedzUsuń