Opis:
Jane jest wykształconą, pełną zapału opiekunką społeczną, która właśnie podjęła swoją pierwszą pracę. Ivy, jej podopieczna, razem z babką i starszą siostrą żyją w skrajnej biedzie. Fatalna sytuacja materialna tej rodziny sprawia, że Jane, zgodnie z obowiązującymi w Karolinie Północnej przepisami, ma doprowadzić do sterylizacji Ivy. Sytuacja się komplikuje, gdy dziewczyna zachodzi w ciążę…
Czy uda jej się zachować przy sobie córeczkę i uchronić ją przed adopcją?
Czy komukolwiek wolno ingerować w życie i przyszłość kobiety, nawet niepełnoletniej, jeśli z całego serca pragnie zostać matką? Co dzieje się w sytuacji, gdy problemy finansowe, rasa lub choroba dają „lepszym” prawo do ubezwłasnowolnienia „gorszej” jednostki? Jak dokonać słusznego wyboru między obowiązkiem a własnym sumieniem?
Nie wiem z czego to wynika, ale łatwiej jest mi zrecenzować książkę, która nie do końca przypadła mi do gustu, niż taką, która skradła mi serce. Wiadomo, że najlepiej byłoby trafiać tylko na dobre pozycje, ale chyba po prostu należę do osób, które lubią wytknąć wszelkie niedociągnięcia ;)
Kiedy dowiedziałam się o premierze tego tytułu, z góry wiedziałam czego się spodziewać. Nie wyobrażałam sobie, by jedna z moich ulubionych autorek mogła mnie zawieść. Może nie jest to jej najlepsza książka, ale podobnie jak przy pozostałych tytułach, nie mogłam się oderwać! Ogromnym plusem jest trudny, aczkolwiek niezwykle ciekawy temat eugeniki, który kiedyś próbowałam zgłębić, głównie w oparciu o wspomnienia ludzi z okresu II Wojny Światowej.
"W słusznej sprawie" to czwarty tytuł polecany przez klub Kobiety to czytają. A jednocześnie temat naszej ostatniej dyskusji. Serdecznie zapraszam wszystkich zainteresowanych, bo rozmowy trwają zwykle do późnych godzin, a i tak nie udaje nam się przeanalizować wszystkich wątków. Poza tym atmosfera w klubie sprawia, że można się tam poczuć jak w wielkiej rodzinie wielbicieli dobrej literatury! Czasem nasze dyskusje sięgają daleko poza tematykę książkową, ale to sprawia, że więzi między klubowiczkami jeszcze bardziej się zacieśniają.
Wracając do książki Diane Chamberlain, bo w końcu to ona jest tu najważniejsza, mogę ją z czystym sumieniem polecić każdemu, nie tylko kobietom. Napisana została przystępnym językiem, fabuła wciąga praktycznie od pierwszych stron, nie ma słabszych momentów czy dłużyzn, a bohaterowie budzą w nas skrajne emocje, ich charaktery zostały dobrze przemyślane i przelane na papier. Widać, że autorka dogłębnie zanalizowała problem, który stanowi tło dla całej historii.. Jak sama wspomina w podziękowaniach, miała możliwość współpracować z psycholog i pracownicą socjalną, które przebywały na terenie Karoliny Północnej w czasie obowiązywania Programu Eugenicznego. Dzięki ich doświadczeniom, Chamberlain udało się wiernie odtworzyć zasady, zgodnie z którymi jedne osoby podejmowały decyzję o przyszłym życiu innych osób. Tematyka jest wyjątkowo trudna i dogłębnie analizowana przez nas w klubie. Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie co byłoby najlepsze dla bohaterek powieści. Kto ma prawo decydować o przyszłości drugiego człowieka, o tym co byłoby dla niego najlepsze... Jeśli lubicie czytać książki, które skłaniają do przemyśleń, to ta będzie idealna! Być może niektórzy z Was spotkali się z problemem eugeniki w kontekście działań wykonywanych podczas II Wojny Światowej. Jednym z założeń programu było ulepszenie gatunku. Sama koncepcja powstała dużo wcześniej, ale Niemcy powrócili do niej chcąc stworzyć czystą rasę germańską. Eksperymenty przeprowadzane na ludziach w tamtym okresie były wyjątkowo okrutne. Eugenika znalazła zwolenników w wielu krajach (również w Polsce), a jej idee trwają do dnia dzisiejszego. Powstało wiele opracowań, nie tylko naukowych, dotyczących tej tematyki, gdyby ktoś chciał bliżej zapoznać się z historią i założeniami eugeniki.
Serdecznie zachęcam do lektury, na pewno nie będzie to czas tracony. Polecam również pozostałe tytuły Diane Chamberlain, w tym moje ulubione: "Tajemnicę Noelle" i "Sekretne życie CeeCee Wilkes". Niebawem pojawi się kolejny tytuł tej autorki, jak tylko wpadnie w moje ręce, nie omieszkam o nim napisać :)
Magda Kumorek, ambasadorka klubu Kobiety to czytają, zachęca do lektury: klik
Ocena: 5+/6
Dane techniczne:
Liczba stron: 456
Oprawa: miękka
Mi szczególnie spodobało się to, że autorka (i oczywiście tłumacz też) postarała się, żeby odpowiednio zakreślić językiem różnice społeczne między Ivy i jej siostrą a Jane. Faktycznie wciągająca książka. Dopiero zaczynam moją przygodę z Diane, a w kolejce czeka niedawno zakupiona "Zatoka o północy", czytałaś może? Co o niej myślisz?
OdpowiedzUsuńZupełnie o tym zapomniałam! Zwróciłam uwagę na te różnice podczas czytania i stwierdziłam, że koniecznie trzeba o tym wspomnieć w recenzji :D Niestety mam tak, że przy ciekawych książkach nie udaje mi się robić notatek bo nie mogę się oderwać od fabuły. Robię je jedynie podczas lektury tych słabszych pozycji...
UsuńCzytałam wszystkie książki Diane, oprócz "Prawa matki" (czekam na dyskusję w klubie :P). "Zatoka..." jest chyba jeszcze bardziej porywająca niż "W słusznej sprawie", a na pewno więcej tam tajemnic, intryg i niedomówień, które sprawiają, że czeka się z niecierpliwością na finał. Przyjemnej lektury, ja na Diane jeszcze się nie zawiodłam! :)
Ja ostatnio coś mam za mało czasu na robienie notatek, ale faktycznie, przy słabszych książkach lepiej się je robi :D
Usuń