sobota, 7 stycznia 2017

''Stan nie! błogosławiony'' Magdalena Majcher


Premiera 11 stycznia 2017!


Opis: 

Ciepła opowieść o niespodziewanym macierzyństwie i trudnych życiowych wyborach.

Pola jest szczęśliwa – właśnie skończyła 28 lat, realizuje się zawodowo, ma kochającego męża. Poukładane życie do góry nogami wywracają dwie kreski… na teście ciążowym. A przecież nie tak to sobie wyobrażała! W dodatku, lekarze podejrzewają, że dziecko może mieć wadę genetyczną.
Musi dokonać najbardziej dramatycznego wyboru w życiu kobiety. Wyboru, którego musi dokonać samodzielnie. Czy uda jej się pokochać rosnące w niej życie?

Dante mawiał, że z raju zostały nam gwiazdy, niebo i oczy dziecka. Zanim oczy swojej Iskierki ujrzy Pola, stanie przed najtrudniejszą decyzją w swoim życiu. Magdalena Majcher napisała powieść o miłości, która jest w stanie pokonać wszystko. Bo przecież matki nigdy się nie poddają.
Natasza Socha



Po udanym "Jednym wieczorze w Paradise", którym autorka debiutowała na rynku wydawniczym, z niecierpliwością czekałam na jej kolejną powieść. Z jednej strony byłam pewna, że pozytywnie nas zaskoczy, z drugiej jednak pamiętałam, że poprzeczkę ustawiła sobie naprawdę wysoko. Teraz już wiem, że drugą książką utorowała sobie miejsce w pierwszym rzędzie, wśród topowych polskich autorek.
Część z Was może kojarzyć Magdę jako autorkę poczytnego bloga Przegląd czytelniczy. Sama często sięgałam po daną książkę, sugerując się zamieszczanymi tam recenzjami. Dobrze opracowane teksty oraz lekkie pióro sprawiają, że zagląda tam coraz więcej osób. Jest to o tyle istotne, że warsztat, który opanowała Magda podczas tworzenia swoich tekstów, znalazł odzwierciedlenie w jej powieściach. Jestem przekonana, że w wydawnictwie chcieliby mieć tylko takich autorów.
Przejdźmy zatem do samej książki. I tutaj muszę zacząć od najistotniejszej kwestii, a mianowicie emocji! Przechodzą one na czytelnika, oplatają go i nie opuszczają jeszcze długo po skończonej lekturze! Nie wyobrażam sobie, że można by było przeczytać "Stan nie! błogosławiony", po czym odłożyć go i zapomnieć. To jedna z tych powieści, które zostają z nami na dłużej, skłaniają do refleksji oraz zmuszają do zajęcia stanowiska w istotnej kwestii, nad którą prawdopodobnie nie zastanawiamy się na co dzień. To będzie doskonała pozycja dla wszelkich klubów dyskusyjnych. Podejmuje wiele ciekawych tematów, do których każdy z nas może odnieść się zupełnie inaczej.
Mimo iż w powieści dominuje kwestia macierzyństwa, poleciłabym ją nie tylko rodzicom. Chociaż prawdopodobnie ci będą przeżywali ją najbardziej, odnosząc się do swoich własnych sytuacji i doświadczeń. To idealna propozycja dla tych, którzy lubią mądre, skłaniające do refleksji, świetnie napisane powieści. Zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn. Jeśli jednak liczycie na lekką, łatwą i przyjemną historię, to szukajcie gdzie indziej. W tej książce jest jak w życiu, wszystko układa się pięknie, jednak nigdy nie wiemy, kiedy staniemy na rozdrożu i będziemy musieli wybrać kierunek, w którym podążymy.
Zatrzymajmy się na chwilę przy bohaterach. To naprawdę mocny element powieści. Świetnie scharakteryzowani, zarówno ci dobrzy, jak i źli. Autorka wyjątkowo skupiła się na psychologii postaci, dzięki temu jeszcze łatwiej jest nam przeżywać wszystko wraz z nimi. Osobiście jestem zachwycona główną bohaterką, ponieważ mamy bardzo podobne poglądy na różne sprawy. Chociaż patrząc na jej relację z matką stwierdzam, że chyba nie mam w sobie aż takich pokładów cierpliwości, spokoju i opanowania jak Pola. A stworzenie takiego charakterku jaki ma jej rodzicielka, to też nie lada wyczyn. Chociaż w tym kraju niestety można trafić na podobnych ludzi... Aby jeszcze bardziej zagłębić się w tę trudną relację matka - córka, Magda zastosowała ciekawy zabieg "powieści w powieści". Główna bohaterka pisze książkę, która jest dla niej swoistą terapią. Ukazuje jak bardzo toksyczny może być układ dwóch osób, które powinny być dla siebie najważniejsze. Ale mamy też pozytywnych bohaterów, takich jak mąż Poli, Jakub, czy jego babcia, Aniela. Udowadniają nam, że może istnieć idealne małżeństwo, a obca osoba ma szansę stać się bliższa sercu niż własna matka.
"Stan nie! błogosławiony" dopracowany jest w najdrobniejszym szczególe, także jeśli chodzi o zagłębienie się w tematykę ciąży, badań prenatalnych, czy chorób genetycznych. Z jednej strony Magda, jako matka dwójki dzieci, miała łatwiej, bo część zagadnień znała z autopsji. Z drugiej jednak strony, niektóre problemy, przed którymi postawiła bohaterkę, musiały i w niej wywołać niemałe emocje. Aborcja, której temat również został podjęty, jest od pewnego czasu dosyć popularnym zagadnieniem w naszym kraju. Tym bardziej książka wywoła zapewne wiele dyskusji.
Oprócz wspomnianych wcześniej wątków - chorób genetycznych, trudnych relacji z matką, czy też podejmowania ważnych decyzji - udało mi się wychwycić jeszcze jedną istotną kwestię. To pytanie, które co jakiś czas przewija się w mediach: czy każdy musi być rodzicem? Mam wrażenie, że wciąż funkcjonuje społeczny przymus zakładania rodziny. Ja osobiście uważam, że nie każdy musi nadawać się na rodzica i jeśli sam zdaje sobie z tego sprawę, to tym lepiej dla niego. Jedni odnajdują swoje szczęście w pracy, inni w pasjach, a jeszcze inni w dzieciach. Ważne, aby samemu decydować o tym, co jest dla nas najlepsze.
Bardzo mnie cieszy, że Magda tworzy już kolejne powieści, bo to jedna z tych autorek, której książki można brać w ciemno!


Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Pascal.

Ocena: 5+/6

Dane techniczne:
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 11 stycznia 2017
Liczba stron: 384
Oprawa: miękka

4 komentarze:

  1. Czytałam. Wyjątkowa powieść, pełna żywych emocji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda! Jestem ciekawa co Magda zaserwuje nam przy kolejnej powieści.. :)

      Usuń
  2. Kojarzy mi się trochę z Inną bajką Kasi Bulicz-Kasorzak :) Pozdrawiam domowaksiegarnia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam. :) To temat rzeka, myślę, że powstanie jeszcze wiele książek o podobnej tematyce. Ta z pewnością przyda się jako otucha dla przyszłych rodziców, którzy nie są pewni czy dziecko urodzi się zdrowe.

      Usuń